wtorek, 25 maja 2010

Cichy wróg

Polska tonie w azbeście. Usuwanie tego niebezpiecznego materiału potrwa trzydzieści lat! W ciągu dwóch lat trwania rządowego programu usuwania azbestu zlikwidowano zaledwie 1 proc. przeznaczonych do demontażu wyrobów.

- Szacuje się, że jak dotąd usunięto ok. 1 proc. wszystkich materiałów azbestowych, przeznaczonych do wycofania w ciągu 30 lat. To zarazem ok. 4 proc. tego, co należy usunąć w ciągu dekady 2002-2012 – mówi Leszek Deja, ekspert resortu gospodarki i pracy.

Przypomniał, że w Polsce nadal używanych jest blisko 15,5 mln ton, czyli 1,350 mld m kw. wyrobów zawierających rakotwórczy azbest. Najczęściej służą jako pokrycie dachów (eternit, papa), izolacja cieplna, ale również jako elewacje budynków lub pokrycie podłóg (płytki PCV). W przeszłości odpady azbestowe wykorzystywano też do utwardzania, dróg, boisk i podwórek.

W Polsce nie wolno produkować, handlować i stosować azbestu od 1997 roku, w Unii Europejskiej całkowity zakaz dotyczący azbestu zacznie obowiązywać z początkiem przyszłego roku, z wyjątkiem instalacji elektrolitycznych – w tym przypadku będzie to możliwe do 2008 roku.

100 miliardów do wydania

Przyjęty w maju 2002 r. przez rząd program usuwania azbestu zakłada, że do 2012 roku usunięte zostanie ponad 5,4 mln ton wyrobów zawierających azbest, a w dwóch kolejnych dekadach odpowiednio 6,2 i 3,8 mln ton. Odpady, których najwięcej jest w województwach mazowieckim i lubelskim, mają trafić na specjalne składowiska.

Usuwanie azbestu to proces długotrwały. Odpowiedzialni za to są właściciele obiektów, w których znajduje się rakotwórczy minerał. To oni powinni sporządzić stosowne informacje dla inspekcji nadzoru budowlanego i samorządów, a te z kolei dla wojewodów. Samorządowcy powinni umieścić zadania związane z usuwaniem azbestu w lokalnym programie ochrony środowiska i 4-letnim planie gospodarki odpadami danej jednostki.

- Jak dotąd te plany w bardzo niewielkim zakresie dotyczą azbestu, a szkoda, bo kolejna okazja wpisania zadań w tym zakresie do planów będzie za cztery lata - twierdzi Leszek Deja. Tymczasem jedynie wpisanie tych zadań do stosownych gminnych czy powiatowych planów daje podstawę do ubiegania się o pieniądze z krajowych funduszy ekologicznych lub programów unijnych. - Procedury związane z pozyskiwaniem środków są skomplikowane. Przeciętny Kowalski, np. rolnik, w którego gospodarstwie dachy pokryte są eternitem, praktycznie na ma szans samodzielnego pozyskania środków. Ale stosowne wnioski, obejmujące jego gospodarstwo, może złożyć gmina czy powiat

Koszty usunięcia azbestu w ciągu 30 lat szacowane są na ok. 40 mld zł, nie licząc kosztów zastąpienia wyrobów azbestowych innymi materiałami. W sumie daje to gigantyczną kwotę ok. 100 mld zł. Koszt składowania jednej tony odpadów azbestowych to ok. 400-600 zł.

Resort gospodarki namawia właścicieli obiektów zawierających azbest do zgłaszania tego faktu i rzetelnej oceny stanu tych materiałów. Wówczas, po spełnieniu określonych warunków, możliwe będzie pozyskanie środków na ich usunięcie.

Problem w tym, że wiele gmin, a już tym bardziej zakładów – nie mają ochoty zaangażować się w kosztowne działania. - Nie wiemy, ile gmin zrobiło inwentaryzację, ale te najbardziej zagrożone na pewno nie, a zakłady fałszują dane, bo nie chcą płacić za jego składowanie - uważa Leszek Deja.

Wojna trzydziestoletnia

"Program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski" powstał w wyniku przyjęcia przez Sejm rezolucji z 19 czerwca 1997 roku w sprawie programu wycofywania azbestu z gospodarki, w której Radę Ministrów zobowiązano do opracowania stosownego dokumentu, realizacji ustawy z 19 czerwca 1997 roku o zakazie stosowania wyrobów zawierających azbest oraz odpowiednich aktów wykonawczych do niej, potrzeby oczyszczenia kraju z azbestu oraz wyrobów zawierających ten surowiec.

Program jest elementem krajowego planu gospodarki odpadami, w tym niebezpiecznymi, oraz programów ochrony środowiska na szczeblu wojewódzkim, powiatowym i gminnym. Założono, że w perspektywie długofalowej realizacja programów ochrony środowiska i celów nakreślonych w programie usuwania azbestu będzie następować w ramach przedsięwzięć zaplanowanych w Narodowym Planie Rozwoju (NPR).

Cele programu to:
  • oczyszczenie terytorium Polski z azbestu oraz usunięcie stosowanych od wielu lat wyrobów zawierających ten surowiec;
  • wyeliminowanie negatywnych skutków zdrowotnych u mieszkańców Polski, wywołanych stosowaniem azbestu;
  • sukcesywna likwidacja oddziaływania azbestu na środowisko i doprowadzenie do spełnienia wymogów ochrony środowiska;
  • stworzenie odpowiednich warunków do wdrożenia przepisów prawnych oraz norm postępowania z wyrobami zawierającymi azbest, stosowanych w Unii Europejskiej.
Przyjęto również następujące założenia:
  • w Polsce około 85 proc. azbestu znajduje się w wyrobach budowlanych, dlatego ich usuwanie i wymiana będzie działalnością remontowo-budowlaną, która powinna przynieść duże ożywienie gospodarcze w budownictwie oraz produkcji materiałów budowlanych;
  • powinien powstać rynek usług kredytowo-bankowych do obsługi nowych klientów z atrakcyjnymi ofertami dla mniej zamożnych właścicieli obiektów budowlanych;
  • pojawią się znaczne dochody z podatków i opłat z tytułu usuwania wyrobów zawierających azbest, a także składowania ich jako odpadów;
  • ze względu na planowany wzrost miejsc pracy należy postulować wsparcie programu środkami z Funduszu Pracy np. w formie dofinansowania szkoleń, refundacji opłat na rzecz ZUS i innej);
  • konieczne jest ograniczenie w Polsce wzrastającej liczby zachorowań i zgonów, wywoływanych szkodliwością azbestu (potrzeba ochrony zdrowia i życia ludności uzasadnia skierowanie środków z funduszy ekologicznych na wsparcie programu).
W dokonanych szacunkach pominięto usuwanie drobnych wyrobów zawierających azbest, znajdujących się poza budownictwem.

W wyniku realizacji ustawy wszystkie zakłady, które produkowały lub przetwarzały azbest, przestały go wytwarzać. Zakończono obrót azbestem i wyrobami zawierającymi ten surowiec. Jednocześnie wszedł w życie formalny zakaz stosowania azbestu i wyrobów z azbestem. Import oraz obrót azbestem i wyrobami zawierającymi ten surowiec odbywa się zgodnie z ustawą. Niestety, po czterech latach obowiązywania ustawy i trzech latach funkcjonowania przepisów wykonawczych, stwierdzono ich nikłą znajomość przez właścicieli i administratorów obiektów budowlanych. W efekcie nie wybudowano lokalnych lub regionalnych składowisk odpadów azbestowych, co oznaczało ich eksport, a co za tym idzie wnoszenie opłat za składowanie na rzecz innych państw. Podczas kontroli zaobserwowano również usuwanie - bez żadnego zabezpieczenia - uszkodzonych wyrobów azbestowo-cementowych na dzikie wysypiska.

Kontrole przeprowadzone w latach 1999-2000 w zakładach pracy zajmujących się usuwaniem lub zabezpieczaniem wyrobów zawierających azbest wykazały, że w ponad połowie tych firm całkowicie lub w dużym stopniu nie przestrzegano odpowiednich przepisów.

(za: PAP, EKOINFO)

Azbest znany jest ludzkości od kilku tysięcy lat. Jego szerokie stosowanie rozpoczęło się w wyniku rewolucji przemysłowej w ostatnich 100 latach. Stosowano go w produkcji ok. 3000 wyrobów przemysłowych, a przede wszystkim w produkcji wyrobów budowlanych, szczególnie płyt dachowych i elewacyjnych, a także rur. Z uwagi na swoje zalety: odporność na wysokie temperatury, działanie mrozu i kwasów oraz substancji żrących, a także elastyczność, azbest chętnie wykorzystywano również w Polsce.

To, że azbest wywołuje raka, naukowcy udowodnili już 50 lat temu. Mimo to jeszcze przez kilkadziesiąt lat wysypywano nim drogi oraz szkolne i przedszkolne podwórka, stosowano do produkcji klocków hamulcowych, rur, pieców, płytek na kuchenki gazowe, materiałów budowlanych. Im bardziej są zniszczone, tym więcej odrywa się z nich mikroskopijnych włókien azbestowych, przed którymi układ oddechowy nie potrafi się bronić. Wnikają do płuc i pozostają tam na zawsze. Lekarze mogą je wykryć, np. pobierając wycinek tkanki, ale nie mają sposobu na ich usunięcie.

(Źródło: EKOINFO, “Gazeta Wyborcza”)

Brak komentarzy: