piątek, 16 lipca 2010

Kuchnia szwedzka: Szwedzka słodycz

Śledzie na słodko? Choć nam - a zwłaszcza naszym, polskim żołądkom - może się to wydać szokujące, dla Szwedów takie zestawienie to nic dziwnego.

Na hasło "kuchnia szwedzka" zwykle otwiera się w naszej pamięci niewielka szufladka z napisem "śledzie" i "szwedzki stół". Ryby to zdecydowanie najważniejszy składnik szwedzkiej kuchni. Same śledzie przyrządza się na dziesiątki sposobów, a są przecież inne ryby, bo Szwedzi są związani z morzem i potrafią wykorzystać wszystkie dobrodziejstwa Bałtyku. Jedzą też, oprócz śledzi, flądry, dorsze, makrele. Specyficzną cechą wielu potraw szwedzkich jest... dodatek cukru, czy to w czystej postaci, czy przetworzonej, np. dżemu, konfitur. Te słodkie akcenty pojawiają się w dość zaskakujących dla nas zestawieniach, np. w potrawach ze śledzi czy pasztecie z wątróbek. W Szwecji nawet chleb jest słodki. Z kulinarnych ciekawostek można wymienić śledzie kwaszone, sprzedawane w wybrzuszonych puszkach, co zazwyczaj uznawane jest za objaw zepsucia...

Tradycyjna kuchnia szwedzka jest dość prosta i sycąca - wynika to z tego, że Szwecja aż do XX w. była krajem biednym, w którym nawet wódkę pędziło się z celulozy, bo ziemniaki były zbyt cenne, a chleb robiono ze zmielonej kory brzozowej zmieszanej z mąką (barkboerd). Dużą rolę w kuchni szwedzkiej odgrywają dania jednogarnkowe, gęste i pożywne stanowiace cały obiad. Najbardziej chyba znaną potrawą szwedzką są klopsiki koettbullar, serwowane m.in. przez bary sieci sklepów IKEA.

Obecnie Szwedzi odżywiają się zdrowo, jedzą dużo warzyw i owoców, a każdy posiłek popijają mlekiem. Stale obecne są w kuchni zielone dodatki, jak pietruszka i koperek oraz kapary. Dużą rolę przykładają do ruchu i sportu, są też jednym z najzdrowszych społeczeństw Europy. Lokalną kuchnię natomiast uzupełniają potrawy niegdyś egzotyczne, dziś powszechne dzięki barom i restauracjom licznych emigrantów. Symbolem nowoczesności jest "szwedzki stół", czyli śniadanie, które każdy komponuje z mnóstwa dostępnych składników. Idea jest bardzo prosta: nakładasz co chcesz i ile chcesz.



Köttbullar - szwedzkie klopsiki

Składniki:

1/2 szklanki bułki tartej, 1/2 szklanki śmietany, 4 łyżeczki masła, 200 g zmielonej wieprzowiny, 200 g zmielonej cielęciny, 200 g zmielonej wołowiny, 1 jajko, 1/2 łyżki soli, 1/2 łyżki pieprzu, szczypta gałki muszkatałowej.

Jak przyrządzić:

W dużym naczyniu zmieszać bułkę tartą ze śmietaną i odstawić na 5 minut. Stopić łyżeczkę masłła na patelni, dodać cebuę, przysmażyć ok. 2 minut. Do mieszaniny bułki dodać mięsa, jajko, przyprawy oraz przestudzoną cebulę. Wyrobić masę i wstawić na kilka godzin do lodówki. Następnie uformować kulki, które powinny leżeć przez 30 min. w temperaturze pokojowej. Pozostałym masłem natłuścić brytfannę, ułożyć kulki tak, aby się nie stykały i wstawić do piekarnika nagrzanego do 80-90°C. Piec przez 5 min., delikatnie obracając, aby zbrązowiały ze wszystkich stron. Podawać na podgrzanym talerzu.

(za: http://www.szwecja.filo.pl/)

Brak komentarzy: