poniedziałek, 5 lipca 2010

Co zamiast kopalni?

Zmienia się oblicze Górnego Śląska. Restrukturyzacja prze,ysłu ciężkiego i górnictwa powoduje, że wielu pracowników musi odejść z zawodu. Jak radzą sobie na rynku pracy byli górnicy? Czy wysokie odprawy przejadają czy też inwestują we własny biznes?

Górnicza Agencja Pracy, instytucja zajmująca się pośrednictwem pracy między byłymi górnikami a potencjalnymi pracodawcami, opublikowała raport „Kiedyś górnicy, teraz przedsiębiorcy”. Opracowano go na bazie badań ankietowych przeprowadzonych na przełomie lipca i sierpnia ub.r. w grupie 164 byłych górników, którzy podjęli ryzyko pracy na własny rachunek. Jakie są wnioski?

Górnik zakłada firmę

Prawie 60 proc. byłych górników, którzy rozpoczęli działalność gospodarczą po odejściu z kopalń, nadal prowadzi swoje firmy. Jedna trzecia przedsiębiorstw została zlikwidowana, a nieco ponad 7 proc. zawiesiło swoją działalność. Firmy zakładali najczęściej ci górnicy, którzy odeszli z kopalń i skorzystali z któregoś z instrumentów Górniczego Pakietu Socjalnego (90 proc. badanych), najczęściej z jednorazowej odprawy pieniężnej w wysokości 45-50 tys. zł (prawie 73 proc.). Większość firm prowadzonych przez byłych górników działa dość krótko – ponad 63 proc. powstało po roku 2000. Więcej niż 85 proc. przedsiębiorstw to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Osobowość prawną posiada niewiele ponad 2 proc. przedsiębiorstw, pozostałe to spółki, w których wspólnikami są zwykle osoby najbliższe – rodzina i koledzy. Zdecydowana większość przedsiębiorców (ok. 60 proc.) działa na rynku lokalnym. Blisko 64 proc. przedsiębiorstw prowadzonych przez byłych górników to firmy, zajmujące się m.in. działalnością handlowo-usługową, mechaniką samochodową, ślusarstwem, poligrafią, sprzątaniem, a także ubezpieczeniami, usługami marketingowymi i pośrednictwem, usługami geologicznymi, geodezyjnymi, kartograficznymi itp. Prawie 1/3 firm zajmuje się handlem (sklep, kwiaciarnia, handel antykami itp.), tylko 3 proc. to przedsiębiorstwa produkcyjne.

Największy wpływ na trwałość firm założonych przez byłych górników miały cztery badane wskaźniki: wiek, płeć, wykształcenie oraz staż pracy w kopalni. Najdłużej na rynku utrzymują się firmy prowadzone przez osoby w wieku 40 – 49 lat (70 proc. badanych). Najkrócej istnieją natomiast przedsiębiorstwa założone przez 25–29-latków. Najmłodsze pokolenie górników najszybciej podejmowało decyzję o likwidacji swoich firm m.in. ze względu na większe możliwości znalezienia zatrudnienia na rynku pracy. Zdecydowaną większość badanych (ponad 85 proc.) stanowili mężczyźni. Połowa firm założonych przez kobiety (54 proc. przedsiębiorstw) została zlikwidowana, dla porównania - ten sam wskaźnik dla mężczyzn wyniósł 30 proc.

ZUS przeszkadza

W badanej grupie tylko jedna osoba ma wykształcenie podstawowe, dominuje wykształcenie zasadnicze zawodowe (51,8 proc.). Znaczny jest także udział osób z wykształceniem średnim. Spośród osób z wyższym wykształceniem tylko 12 proc. zaprzestało działalności gospodarczej. Najbardziej zdeterminowane w prowadzeniu swojej firmy były osoby posiadające wykształcenie typowo górnicze (66 proc.), osoby o innym wykształceniu łatwiej znajdywały pracę, co było głównym powodem decyzji o likwidacji własnej firmy. Staż pracy w kopalni miał duże znaczenie w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. Prawie 94 proc. respondentów stanowiły osoby, które pracowały w kopalni ponad 5 lat, a blisko 2/3 badanych przepracowało ponad 10 lat. Większość górników z długim stażem pracy nadal zajmuje się własną działalnością gospodarczą (prawie 81 proc. firm założonych przez górników z ponad 20-letnim stażem ciągle funkcjonuje). Część z tych osób wcześniej zajmowała się dorywczo samodzielną działalnością gospodarczą.

Górników przedsiębiorców zapytano też o największe utudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Są wśród nich m.in. brak środków finansowych na inwestycje, obciążenia podatkowe i ZUS, konkurencja dużych sklepów oraz zmniejszający się popyt. Duża część ankietowanych (ponad 44 proc.) stwierdziła, że dochód przypadający na jednego członka rodziny stanowi 500 zł miesięcznie. Przedział w wysokości 500-1000 zł zadeklarowało 26 proc., a powyżej 1000 zł – 14 proc. badanych. Najliczniejszą grupę (ok. 45 proc.) stanowiły osoby oceniające sytuację materialną swojej rodziny jako przeciętną. Ponad 29 proc. badanych uznało swoją sytuację za złą i bardzo złą, a około 25 proc. – za dobrą i bardzo dobrą. Najlepiej oceniły swoją sytuację materialną osoby nadal prowadzące działalność gospodarczą. Górnicy, którzy zlikwidowali swoje przedsiębiorstwa, w większości (56 proc.) określiły swoją sytuację jako złą lub bardzo złą.

Unia płaci za przekwalifikowanie

W listopadzie 1999 roku rozpoczęła się realizacja programu pomocowego Unii Europejskiej INICJATYWA PL9811 - największego tego typu program przeprowadzanego w Polsce. Jego beneficjentami byli górnicy zagrożeni utratą pracy. W ramach programu przeszkolono 1868 uprawnionych do tego pracowników zakładów wydobywczych. Budżet Programu w części dotyczącej przekwalifikowań pracowników odchodzących z górnictwa węgla kamiennego wynosił 950 tys. euro. Skorzystali z niego przewidziani do zwolnienia pracownicy dołowi i pracownicy przeróbki (najczęściej odchodzący na odprawy górnicze) oraz zagrożeni zwolnieniem pracownicy powierzchni kopalń, najczęściej likwidowanych, a także pracownicy kopalń korzystający z zasiłków socjalnych.

W związku dużym zainteresowaniem szkoleniami i w efekcie wyczerpaniem się budżetu INICJATYWY PL9811, w styczniu 2001 uruchomione zostały dodatkowe środki finansowe Unii Europejskiej na realizację Programu PL 9903.01 INICJATYWA II pn. "Przekwalifikowujące szkolenia zawodowe dla zwalnianych i zwalniających się pracowników sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce". Budżet programu w części dotyczącej przekwalifikowań pracowników odchodzących z górnictwa węgla kamiennego wynosił tym razem 2,4 mln euro. Skorzystały z niego grupy wymienione w programie pierwszym oraz pracownicy powierzchni kopalń korzystający ze świadczenia aktywizującego. Dodatkową grupę stanowią wszyscy byli górnicy, którzy odeszli z górnictwa po 1 stycznia 1999 r. i są zarejestrowani jako bezrobotni Powiatowych Urzędach Pracy.

Celem obu programów było wsparcie rządowego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego poprzez łagodzenie społecznych i regionalnych skutków wynikających z całkowitej lub częściowej redukcji zatrudnienia.

Szkolenia prowadzone przez GAP mają przyczynić się do uzyskania przez zwalnianych pracowników sektora górnictwa węgla kamiennego kwalifikacji umożliwiających im znalezienie pracy poza sektorem.

Najczęściej wybierane szkolenia w przypadku obydwu programów to: zawodowe prawo jazdy ( kat. C, D, E), ochrona osób i mienia i gospodarka magazynowa - kursy te w sumie wybrała połowa szkolonych.

Nie najlepsze nastroje

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Marka Szczepańskiego, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego, wśród społeczności lokalnej na Górnym Śląsku co do przyszłości panuje pesymizm. 43,6 proc. mieszkańców widzi swoją przyszłość w ciemnych kolorach, optymistów jest jedynie 9,2 proc., 41 proc. badanych jest zdania, że sytuacja w gminie zmierza w złym kierunku, 13,8 proc. jest przeciwnego zdania, 30 proc. sądzi, że edukacja młodego pokolenia nie zaowocuje znalezieniem przez nich pracy w gminie, 94 proc. oczekuje od władz tworzenia nowych miejsc pracy i zahamowania wzrostu bezrobocia. Tylko co dziesiąty podjął działalność gospodarczą, a 37 proc. zadeklarowało, że tego na pewno nie zrobi.

Prof. Marek Szczepański podsumowuje te wyniki następująco: - Brak wiary we własne możliwości, brak optymizmu w przyszłość często przekształca się w apatię, bierność, czego rezultatem są postawy i zachowania mieszkańców. Inną cechą, również niezbyt sprzyjającą rozwojowi społeczno-gospodarczemu społeczności lokalnej, jest przekonanie o konieczności podejmowania działań przez władze lokalne, co nie wiąże się z postawą aktywności obywatelskiej. Wreszcie troskę musi budzić również fakt, iż istnieje niewielka aktywność przedsiębiorcza mieszkańców społeczności.

Mimo wszystko pozostaje mieć nadzieję, że przekształcenia gospodarcze na Śląsku przyniosą pozytywny efekt - zwolnieni górnicy i pracownicy innych sektorów przemysłu ciężkiego znajdą zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach rodzinnych, wzrośnie wiara we własne siły i aktywność do tej pory pogrążonych w bezczynności.

Ilu byłych górników znajduje prace?

Liczba osób skierowanych na rozmowy kwalifikacyjne przez GAP - 15718
Liczba osób, których zatrudnienie potwierdzono - 4 470

(Źródło: GAP, za rok 2003)

Na co górnicy wydali odprawy

-na terminowe lokaty - 31,31 proc.
-na zakup dóbr konsumpcyjnych - 18 proc.
-na spłaty długów i bieżące wydatki - 17 proc.
-na inwestycje związane z pracą - 14 proc.

(Źródło: opr. M. Szczepańskiego i R. Geislera)

Pożyczki na własną firmę

Nowa ustawa o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego przewiduje, że byli pracownicy kopalń będą mogli ubiegać się o pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej w maksymalnej wysokości 20 tys. zł. Pożyczek udzielać będą regionalne i lokalne instytucje finansowe. Kwota pożyczki będzie mogła być umorzona w części lub w całości.

Brak komentarzy: