czwartek, 27 maja 2010

Liczy się projekt

W Polsce mało jest firm profesjonalnie zajmujących się wzornictwem przemysłowym. Ergo założyli młodzi absolwenci krakowskiej ASP. Od zera stworzyli firmę, która dziś może się pochwalić wieloma wdrożonymi projektami. Część tych produktów używamy dziś w domach czy sklepach.

Dobry projekt = dobra sprzedaż

Dobry projektant powinien hołdować filozofii: dostarczyć klientowi dobrze zaprojektowany, odpowiadający potrzebom użytkowników produkt, podnoszący sprzedaż i zyski. Realizacja tego prostego w gruncie rzeczy założenia wcale już taka prosta nie jest. Wymaga wielu żmudnych prób, konsultacji, badań, doświadczenia i znajomości rynku. Trudno mieć te umiejętności, kiedy się dopiero zaczyna.

- Zaczynaliśmy praktycznie od zera, na rynku dziewiczym jeśli chodzi o wzornictwo przemysłowe, ponieważ po transformacji w Polsce coś takiego jak wzornictwo dopiero raczkowało - mówi Andrzej Śmiałek, kierownik działu projektowego i współwłaściciel krakowskiej firmy Ergo. - W poprzednim okresie gospodarki centralnie sterowanej nie było potrzeby konkurowania między sobą, bo i tak wszystko, co wyprodukowano było kupowane przez klientów, którzy nie mieli zadnego wyboru.

Założyciele firmy zaczęli swoja przygodę z wzornictwem jeszcze na studiach, ucząc się projektowania od klientów, których zdobyli. Potem, w miarę, jak rynek wymuszał na nich zmiany, dostosowywali się do jego wymagań i rozbudowywali firmę. - W tej chwili struktura naszej firmy jest taka, że mamy ją podzieloną na dwie dzęści: jedna zajmuje się produkcją elementów wspierających sprzedaż (jest to nisza, którą odkryliśmy i która jest bardzo powiązana ze wzornictwem i produkcją); druga jest częścią stricte projektową i zajmuje się wzornictwem przemysłowym. Zajmujemy się wdrażaniem na rynek nowych marek, identyfikacją marek, opakowaniami, projektowaniem elementów wspierajacych sprzedaż. Ten zakres działania jest wynikiem potrzeb naszych klientów.

Ergo rozwinęło się w kierunku całkowitej, kompleksowej obsługi zleceniodawcy, obejmujacej pełny cykl życia produktu. Pracuje dla firm polskich i oddziałów firm zagranicznych. Duże koncerny zagraniczne, które sprzedają swoją produkcję na terenie Polski, korzystają z usług Ergo w zakresie wspierania sprzedaży, ponieważ jej pracownicy znają sytuację rynkową w Polsce, gusty i są na miejscu. Jak mówi Andrzej Śmiałek: - Jesteśmy w stanie zaprojektować wszystko: odkurzacz czy nożyczki, nie ma żadnej różnicy.

Jak wygląda proces powstawania produktu?

Wszystko zaczyna się od zlecenia, w którym firma otrzymuje założenia do projektu. Kiedy jest już uzgodnione, co to ma być za produkt, w jakiej technologii, do jakiej grupy docelowej przeznaczony, a nawet ile powinien kosztować na rynku, czy ma wykorzystywać gotowe podzespoły - przystępuje się do projektowania.

Powstaje grupa projektowa, która w ciągu kilkunastu dni opracowuje wstępną fazę projektu - projektant tworzy szkice na własny użytek, potem odbywa się dyskusja i kolegium wybiera najbardziej obiecujące propozycje. Propozycja trafia do działu projektowego, tu powstaje prezentacja w postaci rysunku renderowanego, który można już pokazać klientowi. - Odbywa się spotkanie z klientem, na którym uzasadniamy wybór tej koncepcji, jakie rodzi nadzieje, jakie obawy. Jeżeli klient stwierdzi, że jest OK, przechodzimy do następnego etapu, czyli modelowania przestrzennego 3d - opowiada Andrzej Śmiałek.

To robią częściowo projektanci albo konstruktorzy Ergo. Powstaje model z pianki poliuretanowej. Tworzy go specjalna frezarka, maszyna, którą można określić jako coś w rodzaju drukarki trójwymiarowej. Model trafia do modelarni, gdzie modelarze dopracowują każdy jego szczegół. Czasami powstaje też prototyp, np. obudowy urządzenia. Można wykonać serię próbną z matrycy. Robi się to na miejscu lub w systemie outsourcingu, w firmach zewnętrznych.

Gotowy produkt trafia na linię produkcyjną zleceniodawcy. Projekty Ergo możemy oglądać i używać codziennie. Są to np. odkurzacze czy sprzęt kuchenny firmy Zelmer, kasy sklepowe Elzabu czy samochodowe foteliki dzieciece firmy Deltim.

(MF)

Brak komentarzy: